czwartek, 14 czerwca 2012

Poczęci, aby żyć


 Dar życia, którym możemy się cieszyć na co dzień, wiąże się z odpowiednimi prawami jakie przysługują każdemu z nas indywidualnie. Wśród tych najbardziej podstawowych możemy wymienić prawo do życia. Przypatrując się opinii publicznej widzimy, że traktowanie dziecka poczętego wyrażane jest w różny sposób. Od szacunku po pogardę. Pytając się o zdanie nt. aborcji, możemy spotkać się z różnego rodzaju postawami.
    Jedni będą milczeć, obawiając się pytania o nią, a gdy przyjdzie im stanąć pod ścianą, odpowiedzą, że nie zabiliby dziecka, ale ostatecznie to sprawa matki, więc szanują jej decyzję. Nie zważają na fakt, że nie opowiadając się po którejś ze stron, tak na prawdę zezwalają na “ciche morderstwa”. Przyrównując w takiej sytuacji aborcję do Holocaustu, można by stwierdzić, że dla tej grupy osób zabijanie ludzi podczas II wojny światowej jest sprzeczne z ich poglądami, ale w sumie to sprawa Adolfa Hitlera, który czynił, co chciał, z tymi ludźmi. Zatem szanują jego zdanie. Jeśli znajdą się następcy ideologii hitlerowskich to nie ma to dla nich znaczenia – liczy się szacunek do opinii danego indywiduum. Pytanie co z prawem do opinii zabijanych?
    Drudzy bronią życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie jest obcy im fakt, że w wyniku zapłodnienia powstaje w pełni genetycznie uformowany nowy człowiek, którego rozwój dokonuje się w czasie życia ludzkiego. Tak więc embrion, płód, noworodek, niemowlę, dziecko, dorosły, starzec to określenia poszczególnych etapów rozwoju życia człowieka. W XXI wieku oczywistym jest, że w czasie zapłodnienia powstaje nowa istota ludzka i nie ma innego momentu w medycynie, który określałby początek życia. Smutnym jest, że są wśród nas tacy, którzy dla usprawiedliwienia zbrodni, jaką jest aborcja, zakłamują rzeczywistość.
    Ludzi będących za zabijaniem nienarodzonych dzieci określa się jako osoby „pro-choice” – za wyborem. Dziecko zamienia się na słowo „wybór”. Podobna taktyka kamuflowania powagi sytuacji stosowana jest przez kliniki in vitro, w których na ludzi będących we wczesnym etapie rozwoju mówi się „Mrozaczki” czy „Eskimoski”. Aborcja uderza w najbardziej podstawowe wartości. Człowiek zostaje zdegradowany do przedmiotu, którego można się pozbyć, podczas gdy od początku stanowi on podmiot. Kiedy dochodzi do poczęcia, dziecko w łonie matki posiada odrębne struktury genetyczne oraz nierzadko posiada inną grupę krwi od matki. Dlaczego więc niektórzy z przeciwników obrony życia zatwardziale głoszą hasła: „Moje ciało, mój wybór”? Dziedzina embriologii dostarcza nam wiele faktów, które ludzie popierający aborcję wolą przemilczeć, zmieniając temat, albo artykułując nieprzemyślane tezy. Czy jest to obiektywne?
    Kolejną grupę osób można by określić jako „wahających się”. Ze względu na różne okoliczności życiowe są w stanie poprzeć zabijanie dzieci. Żyjemy w czasach hedonizmu. Coraz trudniej społeczeństwu zrozumieć wartość miłości ofiarnej. Mimo wszystko trzeba nam zrozumieć, że aby zwyciężyć zło trzeba je pokonywać dobrem. Sytuacją, która wymaga wielkiej pokory i zrozumienia jest poczęcie dziecka, w wyniku gwałtu. W tej okoliczności nie możemy zapominać o fakcie, że ojciec nienarodzonego dziecka winien przestępstwa gwałtu zostaje w wyniku postępowania sądowego skazany na kilka lat więzienia. Czy można dopuścić do tego, aby zupełnie niewinne dziecko, które jak każdy człowiek ma prawo do życia zostało zabite? Kolejnym wydarzeniem stanowiącym próbę dla matki jest poczęcie chorego dziecka. Czy można zabić dziecko, które posiada wady rozwojowe? Zadaniem lekarza jest leczyć, jak więc może ratować pacjenta likwidując go? Łono matki powinno być najbezpieczniejszym miejscem dla dziecka, tym bardziej tego, który cierpi. Idąc dalej gdy role się odwracają i zamiast dziecka chora jest matka, wtedy niektóre feministki krzyczą, aby dziecko zabić. Nie liczą się one z faktem, że współczesna medycyna stwierdza, iż nie ma kolizji pomiędzy zdrowiem kobiety, a kontynuacją ciąży.
    Prezydent USA Ronald Regan słusznie zauważył, że wszyscy,  którzy opowiadają się za aborcją, zdążyli się już narodzić. Jak więc ci,  którzy sami otrzymali życie, chcą odbierać je drugim? Usprawiedliwianie zabijania mija się nie tylko z autonomią Boga, ale także z samą etyką jak i bioetyką. Paradoks zła jest taki, że jest o nim głośno pomimo tego, iż w środku jest pusty podobnie jak dzwon. Pomimo tego, że skutki aborcji prowadzą do dramatów nie tylko matek, ale rodzin i całego społeczeństwa to wg WHO (World Health Organization) w ciągu jednego roku na świecie zabijanych jest ok. 42 miliony dzieci. Ostatecznie nasuwa się jedno pytanie: co my zrobiliśmy, aby choć w najmniejszym stopniu zmienić sytuację na lepsze?

Dawid Wiech

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz